Za długo

Za długo tkwiłam przy tobie za długo Ze strachu, z litości, już północ Nie wyszło, tak bywa, no trudno Za długo tkwiłam przy tobie za długo Ze strachu, z litości, już północ Już dawno pachniało tu pustką Już dawno zrobiło się nudno My razem, lecz obok co dnia Liczyliśmy wiecznie na jutro Marzyliśmy, lecz każdy sam Mówiłeś, że nic cię nie cieszy Czułeś, że czegoś ci brak Choć raz bądźmy ze sobą szczerzy – ten brak to ktoś inny, nie ja… Odpowiem ci tylko na jedno pytanie: tak już zostanie, na stałe Za długo tkwiłam przy tobie za długo Ze strachu, z litości, już północ Nie wyszło, tak bywa, no trudno Za długo tkwiłam przy tobie za długo Ze strachu, z litości, już północ Już dawno pachniało tu pustką Co o nas mówili, wyparłam Dziś chcę być sama Sama jestem cała, nie szukaj we mnie luk Powiedz, czy łatwo było nazywać mnie byłą Co było, to było Jak ty Za długo Długo Długo Za długo Długo Długo Za długo tkwiłam przy tobie za długo Ze strachu, z litości. już północ Nie wyszło, tak bywa, no trudno Za długo tkwiłam przy tobie za długo Ze strachu, z litości, już północ Już dawno pachniało tu pustką